Nordio: „Mam nadzieję na referendum w sprawie rozdzielenia kariery. Garlasco? I tak źle się to skończy”.

Reforma rozdziału karier sędziowskich „była nieco trudna i zostanie przedstawiona Senatowi 22 lipca. Następnie odbędzie się drugie, podwójne czytanie, które będzie znacznie szybsze, a następnie być może referendum. Osobiście mam nadzieję, że referendum się odbędzie, ponieważ dobrze, że Włoch ma głos” – oświadczył minister sprawiedliwości Carlo Nordio , przemawiając w Caffè de La Versiliana w Marina di Pietrasanta w prowincji Lukka.
„Niewielu wierzyło, że wdrożymy tę reformę, ale tak się stało” – dodał. „Referendum mogłoby się odbyć wiosną. Wszystko zostanie zrobione w tej kadencji”, w tym zwykłe ustawy wdrażające reformę, „które są już rozpatrywane. Chcielibyśmy, aby nowy CSM powstał wraz z nową ustawą”.
Odnosząc się do kwestii więziennictwa, minister wyjaśnił: „Nasze więzienia mają pojemność 50 000 osób, tyle samo co 20 lat temu, i około 60 000 osadzonych”, ale „we Włoszech budowa więzienia to diaboliczne przedsięwzięcie: nikt nie chce go blisko domu, a do tego mamy mnóstwo ograniczeń, a samo uzyskanie pozwoleń zajmuje 10 lat. Poza tym we Włoszech brakuje miejsca”.
Odnosząc się do sprawy Almasriego, Nordio skomentował: „Z szacunkiem stwierdzam, że decyzja należy do trybunału ministrów. Dokumenty przemówią same za siebie, a ja czekam na decyzję trybunału ministrów. Nawet w parlamencie powstrzymałem się od wielu rzeczy z szacunku dla trybunału. Czekam z wielkim spokojem i bez obaw. Cokolwiek się stanie, stanie się”.
Minister odniósł się również do sprawy Garlasco. „Cokolwiek się stanie, skończy się to źle” – powiedział – „ponieważ skazany oskarżony, który odsiedział już dziesięć lat, teraz okazuje się być może nie być sprawcą. Pojawiła się druga hipoteza, a dziś pojawiła się trzecia. Po 18 latach uważam, że test DNA jest trudny do udowodnienia. To długie, kosztowne i bolesne śledztwo; powolność procesów wynika czasami również z faktu, że ludzie nie chcą stawić czoła dowodom. W sprawie Garlasco został on uniewinniony w pierwszej i drugiej instancji, a następnie skazany”.
La Repubblica